Ciągłe poczucie winy,a może moglam coś zrobić,bardziej dbac o siebie.... po starcie pierwszego aniolka najpierw szukalam winy w błędzie lekarskim,gdy go nie znalazłam całą winą obarczyłam siebie i tak pozostalo do dnia dzisziejszego.Czuje się beznadziejną kobieta,która nie nadaje się do niczego,powinnam odejść z tego świata razem z moimi dziećmi.Cóż ze mnie za kobieta,która nie potrafi donosić dzieciatka. Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006