Myślałam, że dziś nie napiszę. Że będzie to niczym, nie wyróżniający się dzień. Że minie jak ot tak sobie... Od dnia 29. 03.14 był to dzień, na który tak bardzo czekałam. Dzień, którego od 1 września tak bardzo się bałam....Dziś dzień, którego nie chcę pamiętać, ale nie mogę o nim zapomnieć. Dziś miałaś się Kajusiu urodzić. Wciąż mam tę datę przed oczami. We wszystkich papierach szpitalnych...To jest koszmar, z którego się nie mogę obudzić....
Nelly 21.10.2008 (cc godz. 13.32, 3360g, 39t+5d). Nicol 07.05.2010 (cc godz. 10.13, 3700g, 39t+1d). Marcel 08.01.2013 (cc godz. 16.09, 3820g, 38t+6d). Kaya +17.09.2014 (cc godz. 11.35, 2160g, 28t+3d) [*]
|