Bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe i pełne troski przyjęcie na forum. Nie ukrywam, że wolałabym pisać z Wami w innych okolicznościach, ale cieszę się, że mam możliwość podzielenia się tym wszystkim z osobami, które wiedzą dokładnie o czym piszę. W swoim otoczeniu, tak na co dzień nie wymagam od nikogo, by mnie rozumiał. No bo jak ktoś ma sobie umieć wyobrazić coś, co w ogóle mieć miejsca nie powinno? Staram się mówić o tym i nie uciekam przed nikim, ale czasem ludzie mówią słowa, które bolą....Wybaczam im i w głębi serca życzę, by nigdy ich to nie spotkało.
Za słowa uznania dziękuję Wam również. Lubię pisać. To chyba też taka forma terapii dla mnie....chyba dlatego jest tego tak dużo. W każdym jednym słowie sama szczera prawda...tak to czuję.
Izabelo S. w Twoim komentarzu ujęłaś wszystko doskonale. Tak, masz racje...Chciałam zachować wszystkie szczegóły. Pamiętam, jak tuż po powrocie ze szpitala czułam okropny niepokój. Miałam ciągle wrażenie, że mam coś do zrobienia...chodziło właśnie o to. Spisać swoją historię nim coś zapomnę...Czułam, że jestem to winna mojej córeczce. Nie mogłam się zebrać 2 miesiące. Zbyt wiele emocji mną targało. Wszystko było zbyt świeże. Myśli za dużo...z czasem okazało się, że wszystko dociera jakby mocniej. Obrazy ze szpitala, wizyty, lekarze....Cieszę się, że to zrobiłam. Kiedy czytam co piszesz, ulga jest jeszcze większa. Bo dajesz mi nadzieję, że będzie dobrze za co Ci z całego serca dziękuję. Również współczuję Ci straty synka. Na prawdę przykro mi [*]
Mery.k dziękuję za wsparcie. To chyba faktycznie jest tak, że człowiek nigdy nie przewiduje, że coś może pójść źle. W końcu zawsze trzeba mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze...ehhh....przykro mi, że musiałaś przez to przechodzić [*]
Iwona123 czytałam Twoją historię...staram się nie mieć wyrzutów sumienia, ale tak chyba się nie da. Światełko dla Twojego Szymonka [*]
Wera wierzę....mocno wierzę, że kiedyś napiszę tak, jak Ty...że jestem szczęśliwa. Dziękuję i światełka dla Twoich Aniłków [*][*][*]
Nelly 21.10.2008 (cc godz. 13.32, 3360g, 39t+5d). Nicol 07.05.2010 (cc godz. 10.13, 3700g, 39t+1d). Marcel 08.01.2013 (cc godz. 16.09, 3820g, 38t+6d). Kaya +17.09.2014 (cc godz. 11.35, 2160g, 28t+3d) [*]
|