Magdo,przeczytałam wszystko,choć na raty. Jak wiele Dziewczyn przede mną napiszę,że jesteś bardzo silna i dzielna. Pomimo bólu w sercu po stracie Kajusi przekazujesz swoim ziemskim Dzieciom pamięć o Niej,to piękne. Nie wiem ,czy ja bym potrafiła. Czytając co przeżywałaś stawały mi przed oczami sytuacje z mojej ciąży...najpierw radość a pózniej coraz gorzej i sam finał. Mój Michaś też urodził się w ciszy w 26tc,przed północą,miałam salę porodową dla siebie i mogłam się z Nim pożegnać...Chcę Ci życzyć jeszcze wiecej siły niż już masz i dużo wsparcia od bliskich,bo to najważniejsze...No i zaznania spokoju w sercu,choć tęsknota pozostanie na zawsze...Ściskam mocno! Ciepłe myśli dla Kajusi. Ola /Trzy Okruszki *2009,*2013,*2016, Michaś ur.16.01.2014 zm.16.01.2014 (27t.c.) kocham Cię Synku,na zawsze...
|