Dziękuję Wam za obecność i pamięć...
Aniu ja też bardzo się bałam tego dnia. Im bliżej było, tym trudniej mi było "się trzymać"...Dziewczyny z forum grudniowego dodają wpisy o narodzinach kolejnych maluszków, a ja? Ja cieszę się bardzo ich szczęściem. Na prawdę. I szczerze im gratuluję, ale...ale to niestety tylko powiększa moją pustkę w sercu. I powoduje,że cisza pod sercem jest jeszcze głośniejsza! Ale wiesz...my z mężem ten dzień spędziliśmy bardzo rodzinnie. Przy piskach z radości naszych dzieci z powodu kolejnych Mikołajkowych prezentów, ale jednocześnie w zadumie i ciszy. Ubraliśmy choinkę właśnie wczoraj. Potem spędziliśmy wieczór wtuleni w siebie...nikt nie musiał nic mówić. Oboje tęskniliśmy. Oboje walczyliśmy ze łzami i mimo to dziękowaliśmy, że mamy siebie...To był trudny, ale udany dzień. I mam nadzieję,że Ty za miesiąc też będziesz mogła tak napisać. Trzymaj się!
Nelly 21.10.2008 (cc godz. 13.32, 3360g, 39t+5d). Nicol 07.05.2010 (cc godz. 10.13, 3700g, 39t+1d). Marcel 08.01.2013 (cc godz. 16.09, 3820g, 38t+6d). Kaya +17.09.2014 (cc godz. 11.35, 2160g, 28t+3d) [*]
|