Witaj droga aniołkowa mamo. Bardzo poruszający jest Twój wpis, tyle w nim miłości, mama wrażenie że każdy szczegół który opisujesz o tym świadczy. Kiedy umarła moja córeczka świat mi się zawalił dosłownie, z czasem dopiero zaczęło świecić słońce i dziś jestem szczęśliwa. Ja swoją historię opisałam dopiero po roku, wtedy byłam gotowa się nią podzielić. Zgadzam się z moją poprzedniczką że Twój wpis fascynuje, tyle w nim szczegółów i pięknie to napisałaś. Myślę że warto mieć spisany każdy szczegół, bo niestety nasza pamięć jest ulotna, jest to też forma przeżywania naszej żałoby, takie wyrzucenie z siebie całego tego bólu, choć on i tak w nas zostaje tylko może troszkę już inny. Mocno Cię przytulam i współczuję. Dla Twojej córeczki zapalam światełko (*) mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|