Tak nawiasem mówiąc, ale się rozpisałam, już dawno tego nie robiłam, można by się było uczepić ponownie wątku szpitalnego. Jeśli dziecko miało refluks żołądkowy to powinna być taka adnotacja na wypisie szpitalnym - przecież oglądał je chirurg. Można by sprawdzić czy cofneło się samo jedzonko czy np. z krwią lub skrzepkami (one po zabiegu lądują w żołądku dziecka, bo dziecko przełyka tą krew z jamy ustnej, a część wypada noskiem i ustami) - sprawdzenie treści tego "jedzonka" mogło by dać odpowiedź kiedy się cofneło i ile czasu leżało sobie w płucku, zanim płucko odmówiło pracy. Być może twoje dziecko tą treścią żołądkową poduszało się systematycznie od 3 dni, tego nie można wykluczyć bo jest to prawdopodobne. Poza tym treść żołądka mogła się cofnąć w małej maleńkiej ilości do płuca na 3 dni przed śmiercią, dziecko było słabe bo organizm (płuca)walczył ale nie dał rady. Problemy oddechowe byłyby by widoczne gdyby szpital wykonał pomiał oddechu przed wipisem a lekarz prowadzący zbadał dziecko. Pytanie tylko czy masz wypis w ręku? I z jaką datą? Dostałaś go pocztą czy do ręki? Przed czy po zgonie?
A najważniejsze - czy naprawdę chcesz to rozgrzebywać?
ja mam wyniki sekcji (wykonano bez mojej zgody), wynika z nich że miałam dobre przeczucie dzień przed, niestety lekarz mnie nie posłuchać i uznał za histeryczkę, wiem że pamięta każde moje słowo i bedzie to pamiętał do końca życia, lekarz popełnił błąd ... i wiesz mi, nie zmienia to w żaden sposób tego co czuję buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|