Kiedy dowiedzialam sie o smierci mojego Marcelka moj swiat sie zawalil..ciagle zadawalam sobie pytanie jak mam teraz zyc??Balam sie o swoje malzenstwo..ze tego nie przetrwa..i sie chyba nie pomylilam..myslalam ze powoli staje na nogi..ale teraz znowu ktos mi je podcial..nie mozemy sie dogadac z moim mezem ciagle sie klocimy...bardzo oddalilismy sie od siebie..nie wiem dlaczego tak jest...moze nawzajem przypominamy sobie o Naszym Dziecku ktorego nie ma?nie wiem..wiem tylko ze moje zycie to jedna wielka porazka..nic nie wyszlo..i nie wiem czy mam jeszcze sile zeby sie podniesc z tego..i nie wiem czy w ogole chce..A mialo byc tak pieknie..czuje sie tak cholernie samotna.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl