Moj Maz ciagle powtarza ze zycie jest tak okropnie niesprawiedliwe..bo jest..teraz jestesmy w kropce bo bardzo chcielibysmy miec ziemskie rodzenstwo dla naszego Marcelka..tak jak Mu to obiecalismy..ale jest tyle watpliwosci, leku, ze zaczynam sie zastanawiac czy to ma sens?? 9 m-cy nosilam pod sercem mojego szkraba i co??teraz zostala pustka..juz drugi raz chyba bym tego nie przezyla..poza tym wiem ze drugie dziecko nigdy nie bedzie moim kochanym Marcelkiem, ze zawsze bede miec o jedno dziecko za malo..i nie wiem czy bede sobie umiala z tym poradzic..boze mam taki metlik w glowie..mam nadzieje ze Bog zadecyduje w odpowiednim momencie..no ale co bede rozmyslac..na razie nawet nie jestem w ciazy..i pewnie znajac ostatnio moje szczescie jeszcze dlugo nie bede.. Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl