Te Święta powinny wyglądać zupełnie inaczej... Pawełek miałby prawie roczek, z pewnością byłby grzecznym chłopcem - po Tatusiu, ale jak każde dzieciątko w tym wieku potrzebowałby mnóstwo uwagi... Nie miałabym czasu na to, żeby posprzątać każdy zakątek domu,żeby pół dnia piec sernika, żeby pracować w Wigilię, a potem przespać dwa dni Świąt... Zamiast tego biegałabym za Małym Skrzatem, denerwując się na męża, że się z wszystkim nie wyrobie, ze jestem jeszcze nie gotowa do wyjścia, a już trzeba jechać na Wigilie do Mamy... Znając mnie - zapomniałabym o czymś mega ważnym - o pieluszkach, mleku albo o syropie...
Ten wpis jest dla Mam, które w wyniku zmęczenia marzą o chwili spokoju - zazdroszczę Wam - bieganiny, nie przespanych nocy, kłótni z mężem o to kto się ma zająć dzieciątkiem i sama nie wiem jeszcze czego...
Pawełku kocham Cię całym sercem, oddałabym wszystko za to żeby móc Cie przytulić...
***Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.*** Mamusia Pawełka *+10.01.2015
|