Tatusiu Weroniki, bardzo bardzo wam współczuje. Wiem po sobie ze w takich bardzo trudnych chwilach człowiek chwyta się wszystkiego. Ja robiłam wiele rzeczy żeby tylko przez chwile nie myśleć nie płakać, mieć siłę wstać.( załatwic wszystko związane z przewiezieniem dzieciatka na teren polski,a potem pogrzeb) Alkohol to jest bardzo zła pułapka, dużo siły Ci życzę żebyś radził sobie bez niego- wiem ze to bardzo trudne :( Dla córeczki (*)(*)(*)(*)
|