Tez nie rozumiem takiego zachowania, jak mozna powiedziec matce dzieciatka ktore zmarlo,ze nie jest matka??? A jesli chodzi o zozumienie przez innych to dla mnie jest oczywiste ze czesc ludzi nie bedzie umiala sie zachowac,tyle ze gdy sa to osoby nam bliskie wtedy to boli. Ja na szczescie mam tak wspanialych ludzi wokol siebie ze staraja sie zrozumiec, zawsze wysluchaja, przytula. A jesli chodzi o osoby dalsze, znajome, to ja tak jak koraliki mowie o Oldze wtedy kiedy mam cos do powiedzenia, nigdy jej nie omijam, nigdy nie przemilczalam czegos co chcialam powiedziec i mimo iz czasem widze,ze jest im niezrecznie to nigdy, przenigdy nie moglabym powiedziec ze teraz jestem drugi ,a nie trzeci raz w ciazy. To tak jak ty Iwono, czulabym sie jakbym wyparla sie mojej Olguni.I niech im bedzie niezrecznie, co mnie to....nie wypre sie swojego dziecka,ktore bylo,jest i zawsze bedzie w moim sercu. Ania mama Olguni ur.04.02.2009-zm.07.04.2009, Amelki ur.2006 i małej nadzieji-Noemi 11.03.2010
|