..mamo Amelki to co mówi ten lekarz to bujda oni dobrze wiedzą że to ich wina ...szlag mnie trafia jak słyszę takie gadanie -najłatwiej i najlepiej jest zwalic winę na kogoś...tylko że Ty byłaś zdrowa ...a śmierc z powodu nie dotlenienia organizmu nie ma nic wspólnego z jaką kolwiek bakterią nie masz pojęcia jak świat tych ludzi jest zakłamany ...mi też powiedzieli że to moja wina bo czegoś tam nie powiedziałam nie kazałam itp,itd. a jakże -3 lata obwiniałam się za smierc syna -tyle też trwał mój powrót do społeczeństwa! ...szok!-jak mogą -to bzdury!Wkońcu zaczęli przerzucac i zwalac winę na szok anafilaktyczny -czyli coś czego nie idzie przewidziec a się zdarza-aż sama zaczęłam to analizowac ..aż spotkałam anestezjologa który na forum powiedział mi jak zginęło moje dziecko-wyobraź sobie że się udusił im na stole operacyjnym z powodu braku tlenu !!!...nie ma w tym mojej winy zadnej .Uwierz mi Ty też nie ponosisz winy zadnej ...oni po cichu liczą że Twój stan psychiczny i wypowiedziane słowa ordynatora tak cię zdołują że nie będziesz walczyc -rozdmuchiwac sprawy..a im to na rękę bo jeden z drugim nie będzie miał sprawy... Bartczak