dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Re: Błąd w sztuce lekarskiej ....Hits: 2020
aniap  
12-10-2006 10:49
[     ]
     
Moje dziecko zmarło 8 tygodni temu. Byłam w bardzo dobrym szpitalu, z bardzo dobrą oparaturą, w szpitalu gdzie rodziła Edyta Górniak. Fachowa opieka. A jednak...
Od śmierci minęło już tyle czasu. Będąc w szpitalu postanowiłam napisać skargę na lekarza z przychodni prowadzącego moją ciążę:

"Podczas całego okresu w jakim dr ... prowadził moją ciążę nie wspierał mnie medycznymi informacjami. Nie wskazywał na objawy, które powinny mnie zaniepokoić i które są niepożądane w tym okresie, np. twardniejący, stawiający się brzuch. Wyrażał zaś zdenerwowanie i zniecierpliwienie gdy wizyta trwała dłużej niż 10 minut, ignorował zgłaszane przeze mnie dolegliwości, wątpliwości, pytania czy prośby, bagatelizował je.
Każdą wizytę dr ... rozpoczynał od badania tętna płodu trwającego ok. 10 minut. Następnie przechodził do wypisywania ewentualnych skierowań i recept. Wizyta, zdaniem lekarza, na tym powinna się zakończyć i trwać maksymalnie 10 - 15 minut.
Podczas wizyty dr S. nie wykonywał badań na fotelu ginekologicznym. Nie badał stanu szyjki macicy - czy jest odpowiednia długość ani np. czy nie ma stanu zapalnego czy infekcji. Od początku ciąży lekarz wiedział, iż przy ujściu zewnętrznym szyjki macicy znajduje się polip. Świadczyło o tym badanie USG narządu rodnego przeprowadzone w SZPZLO Warszawa. Nie zainteresował się czy polip ten nadal się rozwija, czy też jego rozwój został zatrzymany. Podczas czterech wizyt zostałam zbadana na fotelu ginekologicznym jedynie dwa razy w tym jeden raz na wyraźne żądanie. Badanie to było bardzo nieprzyjemne, niedelikatne, pobieżne.
Podczas pierwszej wizyty został pobrany materiał do badania cytologicznego. Wynik badania świadczył o stanie zapalnym. Dr S. przepisał mi lek o nazwie STEROVAG, po czym na następnej wizycie „zapomniał” o odbytym leczeniu i nie zlecił powtórnego badania.
Dr S. podczas prowadzenia mojej ciąży wykazał się brakiem informacji na temat podstawowych badań wykonywanych podczas ciąży. Chodzi tutaj o badania krwi i moczu, które każda ciężarna powinna wykonywać raz w miesiącu. W ciągu 4 miesięcy otrzymałam zaledwie dwa skierowania na badania, w tym jedno na moje wyraźne żądanie. Natomiast skierowanie na badanie USG otrzymywałam podczas każdej wizyty. Lekarz również nie posiada informacji przy jakim poziomie cukru we krwi należy kierować pacjentkę do poradni zajmującej się leczeniem cukrzycy u ciężarnych. Gdy zobaczył moje wyniki z badań krwi zawołał do pielęgniarki „Pani Kasiu co mam zrobić z pacjentką”.
Podczas ostatniej wizyty powiedziałam lekarzowi i pogorszeniu się mojego stanu zdrowia. Był to lipiec, temperatury wynosiły 35°C. Poinformowałam go o zdarzających się omdleniach w pracy, zasłabnięciach na przystankach autobusowych, bólach brzucha i kręgosłupa. Dr S. zbagatelizował ten fakt. Skwitował wszystko zdaniem „W przyszłym tygodniu ma być chłodniej, poza tym badania są dobre”. Zastanawia mnie jednak fakt jak można stwierdzić po badaniach krwi i moczu wykonanych miesiąc wcześniej, że stan zdrowia pacjentki jest dobry. Lekceważy się i bagatelizuje jej bieżące dolegliwości.
Ostatnia wizyta w poradni odbyła się 06.07.2006 r. natomiast 29.07.2006 r. zostałam przyjęta do Oddziału Patologii Ciąży Szpitala Wojewódzkiego w Łomży z powodu dolegliwości bólowych w dole brzucha od około miesiąca. Po wykonaniu badań stwierdzono wypuklający się pęcherz płodowy do pochwy. Po trzech tygodniach powstrzymywania porodu z powodu infekcji dokonano cesarskiego cięcia jednak dziecko urodziło się martwe.
Na koniec pragnę wspomnieć o skandalicznym ubiorze lekarza. W upalne dni dr S. zakładał fartuch lekarski na nagie ciało nie zawiązując go z tyłu. Poruszał się po gabinecie lekarskim z nagimi plecami. Uważam za naganne by pracownik publicznej służby zdrowia przyjmował pacjentki – kobiety i dziewczęta w ten sposób."
Do tej pory nie wysłałam swojej skargi. Trudno jest mi się z tym zmierzyć. Mam do siebie wiele żalu, że powinnam zmienić lekarza wcześniej. Ale na początku facet był bardzo ok. Wystawił zwolnienie lekarskie, zbadał jak człowiek.
Pozdrawiam Ania 


  Temat Autor Data
  Błąd w sztuce lekarskiej .... EDYTKA 11-10-2006 22:39
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Alkione 11-10-2006 23:02
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... EDYTKA 11-10-2006 23:07
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Justyna&Jacek 11-10-2006 23:09
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... klaudia23 12-10-2006 01:10
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... ryba 12-10-2006 07:57
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Justyna&Jacek 12-10-2006 09:33
*  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... aniap 12-10-2006 10:49
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... mamafilipa 13-10-2006 15:21
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... ryba 14-10-2006 15:07
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej ....do ryby mamafilipa 14-10-2006 19:35
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej ....do ryby ryba 15-10-2006 11:53
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... e+m+A 13-10-2006 23:53
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Iwonka 14-10-2006 15:09
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... ryba 14-10-2006 15:36
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... ryba 14-10-2006 15:49
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... e+m+A 15-10-2006 00:16
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... ryba 15-10-2006 12:16
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... e+m+A 16-10-2006 21:28
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... mamafilipa 18-10-2006 10:30
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... tynka 18-10-2006 10:55
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... e+m+A 18-10-2006 22:25
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... niunia23 28-05-2007 14:01
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Mmmarta 28-05-2007 15:55
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... edi7 28-05-2007 21:19
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... aga555 14-10-2006 15:57
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... ryba 17-10-2006 18:15
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Renia77 20-10-2006 23:49
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... marlinka 28-05-2007 14:44
  Re: Błąd w sztuce lekarskiej .... Klara M. 28-05-2007 15:26
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora