Tak mi przykro ze musiałaś dołączyć do naszego grona... Teraz jest jeszcze za wcześnie,ale gdy bol (w co możesz teraz nie wierzyć) się trochę przytępi zaczniesz myśleć o zmianach.Będą dni lepsze,gorsze i koszmarne.Ale przetrwasz mimo pękającego serca.My tu jesteśmy i zawsze ktoś cię wysłucha,zrozumie i pocieszy na ile to możliwe. Dziewczyny są niezastąpione.Mnie wiele razy "podnosiły z kolan" gdy myślałam ze nie mam juz sił. Dla twojego Aniołka(*)(*)(*) a Ciebie mocno ściskam.
Mama trzech Anielskich Córeczek Wikunia {*25.11.07 +03.12.07} Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012} Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i Jagódki 20.07.2015