Jak już wspomniałam wczoraj, dostęp do
netu mam tylko do 15:00 NIESTETY dlatego piszę dopiero teraz. Miło byłoby się kiedyś
spotkać na żywo, no bo przecież Wrocław od Poznania nie jest tak daleko:) zgodnie
stwierdziłyśmy:) Powiedziałam wczoraj mężowi o mojej BRATNIEJ DUSZY. Uśmiechnął się tak
samo, jak ja kiedy czytałam Twoje maile. Powiedział, że takich przypadków jest pewnie
jeszcze mnóstwo, ale stwierdziliśmy, że to ciekawe, iż trafiłyśmy na siebie akurat MY
spośród tylu kobiet, które tutaj piszą. Pozdrawiam i całuję Cię mocno.
|