Wtrącę się do rozmowy choć wiem,że to nieładnie,jesteśmy tu szukamy pomocy,straciłyśmy tak wiele,straciłyśmy wszytsko,bo moje dziecko było dla mnie wszytskim tak na Nią czekaliśmy... ale nie o tym chcę pisać,szukamy pomocy,wsparcia,jakiejś duchowej podpory,bo proszę mi wierzyć dla matki strata dziecka jest największą tragedią,bólem i cierpieniem nie do zniesienia... i co?gdy taka matka szuka pomocy,bo nie daje sobie już rady ze swoimi emocjami,często chce skończyć ze soba tego wsparcia nie otrzymuje,do kogo my mamy się więc zwrócić,jak nie do księży osób duchownych,wszak oni często powtarzają,że oni są bliżej Boga...dlaczego w takim razie nie chcą nam pomóc,wesprzeć?myslę ze taka dyskusja nie jest konstruktywna, a takie emocjonalne podejście matki jest normalne,jest ono wołaniem rozpaczy o pomoc, prosze tego nie lekceważyć,matka która pyta księdza,ufa mu i wierzy ze jej pomoże. tak samo jest ze mną czekam na odpowiedz księdza na moje pytanie w wątku "Dlaczego moje dziecko musiało umrzeć" i narazie bez odpowiedzi,to są trudne pytania i ogromny ból, ale jeśli nie u osób duchownych to gdzie mamy szukac takiego wsparcia???
|