Re: odrzucona | Hits: 442 |
|
Sebas  
14-06-2008 20:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Pierwsza terminacja rzeczywiscie byla troche "w obronie wlasnej" a wlasciwie w obronie rodziny i starszego, zyjacego dziecka, moze dlatego tak dlugo mialam watpliwosci co do tej decyzji, zwlaszcza ze nie przeprowadzono sekcji i nie bardzo wiedzialam co wlasciwie bylo dziecku. Ale decyzja o drugiej terminacji zostala podjeta z pelna swiadomoscia - 2 tygodnie zwlekalam liczac na to ze jest jakas nadzieja lub zdarzy sie cud. Jednak cud nie nastapil a w kolejnym badaniu wyszlo ze nerki dziecka przestaly pracowac i rozdety uprzednio pecherz moczowy zaczal sie zapadac (przy sekcji okazalo sie ze jedna nerka wogole nie funkcjonowala od poczatku) - wtedy stalo sie jasne ze nie ma juz szans i przedluzanie ciazy byloby tylko niepotrzebnym przedluzaniem cierpienia mojego i dziecka. Dziecko zmarlo w czasie wywolywania porodu. Po drugiej terminacji bylam znacznie spokojniejsza. Wiem ze gdybym znow zaszla w ciaze i u dziecka wystapilyby te same wady moja decyzja bylaby taka sama. Mama Edwarda(1997) i 2 Aniolkow (**2004 i 2006) Sabina
|
|
:: w górę ::
|