Bardzo Wam dziękuje dziewczyny, że jesteście tutaj ze mną. Evelikha Tobie szczególnie dziękuje, dzięki Tobie (przepraszam za to co napiszę, nie potrafię inaczej tego ująć, mam nadzieje, że zrozumiesz co miałam na myśli) jest mi lżej. Bardzo Ci współczuję, ale dzięki Tobie pojawiła się we mnie iskierka.
Codziennie analizuje co działo się w ciągu 48 ostatnich godzin przed porodem, czy było coś co powinno mnie zaniepokoić. Czy wydarzyło się coś, że powinnam jechać natychmiast do szpitala. A z dnia na dzień coraz mniej pamiętam z tamtych dni. Dzięki Tobie Evelikha moje poczucie winy zmalało (?). Jest mi lepiej.
Ktoś zadecydował, wybrał nasze dzieci. Nikt nie spytał nas o zdanie.
Codziennie przez moje okno od dnia pogrzebu zagląda słońce. Wiem, że to Ty Kacperku. Sprawdzasz czy u nas wszystko dobrze. Daj nam jeszcze troszkę czasu, kiedyś idąc do Ciebie na cmentarz będziemy się uśmiechać, że mamy najwspanialszego synka na świecie, a teraz po prostu tęsknimy.
Bardzo Cię kochamy Tygrysku.
Kacperek ur.zm.25.02.2014r (38tydzień) Ci, których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość, to nieśmiertelność...
|