Ja po śmierci Piotrunia pytałam mojego lekarza, czy widział na usg, że synek jest owinięty pępowiną. Powiedział, że nie było widać. Ale kto to naprawdę teraz sprawdzi? Ktg tydzień przed porodem miałam co drugi dzień. W dzień porodu, w szpitalu 3 razy, nic się nie działo. I podobno właśnie tak jest, że nawet gdy czasami lekarze widzą, że dziecko jest owinięte pępowiną to nie mówią tego kobietom, żeby ich nie denerwować. Ja nigdy bym się nie zdecydowała na poród siłami natury, gdybym miała tę świadomość. mama PIOTRUNIA (ur.04.08.2013 zm.05.08.2013) Kocham Cię na zawsze MÓJ MALEŃKI...
|