Nie lubię rannego wstawania gdy się budzę zawsze serce mi peka na nowo Nie ma Adrianka, staram się nie płakać przecież trzeba do pracy, pracuję w handlu i nie chcę żeby mi się wszyscy przyglądali dlaczego mam zapuchnięte oczy. Potem ciągłe zajęcia tylko przerywane myslami o Adrianku gdy jakaś rzecz skojarzy mi się z dzieckiem opanować się nie płakać doszłam do wprawy potrafię się uśmiechać a w środku beczeć. Wracam do domu posprzątać obiad i internet i wtedy dopiero mam czas na płacz na nieudawanie potrafię beczeć cały wieczór żeby na drugi dzień wstać i znów cały dzień udawać przed innymi że wszystko ok Wioleta mama Adrianka(*)