Kochana przeczytałam wszystkie te posty... Mi też brakuje mojej ukochanej, wyczekanej i
wywalczonej córeczki. Wszystko bym dała aby móc ja odzyskac. Niedługo minie 6 mcy jak
odeszła. Już drugi cykl jestem stymulowana (mam PCO i cykle bezowulacyje i 30 lat)i czuje
się jakbym cofnęła się w czasie. Znowu te same leki, ta sama klinika i znowu będzie IUI.
Wtedy bardzo walczyłam o dziecko, teraz też. Wiem, ze tylko upragnione dziecko przywróci
uśmiech na mojej twarzy. Moja Zuzia już nie wróci, (choc dałabym wszystko aby wróciła)i moja
rodzina już nigdy nie będzie w komplecie na tym świecie i nie wiem dlaczego ale czuje w
sobie siłę walki o dziecko, upadam i podnoszę się codziennie, choc to bardzo trudne. Tobie
tez tego życzę, abyś się podniosła i zawalczyła o dzidzię, o małą iskierkę, która rozświetli
Twoje życie... (Moja córeńka Zuzia urodzona w 38 tc, Walczyła o życie 17 godz.Śpij spokojnie Aniołku) http://osierocona-mama.blog.onet.pl/ Każdego dnia dziękuję Bogu za to co mam
|