Smutasku nic już nie będzie proste... My rodzice po
stracie,myślimy,czujemy i boimy się bardziej bo wiemy że ciąża wcale nie musi oznaczać
,szczęśliwych narodzin... Strach jest każdego dnia ,bynajmniej u mnie ,każdego dnia
zastanawiam się czy wszystko z dzidziulkiem dobrze,przed każda wizytą u ginekologa,denerwuje
sie okropnie,bojąc się usłyszeć najgorsze.A kiedy okazuje się ze jest wszystko dobrze ryczę
ze szczęścia jak dziecko:) Wiem że póki nie przytule i nie upewnie się że z moim
dzieciątkiem jest wszystko dobrze ,dopóty będę żyła ze strachem w sercu. Smutasku życzę
Ci wiele sił i aby chęć przytulenia ziemskiego bobaska zwyciężyła ze strachem. Pozdrawiam
Cię cieplutko:) Asia mama Weroniczki,Kornelki i aniołka Ameli(06.06.07)
Odeszłaś o całe życie za wcześnie królewno nasza(*)(*)(*)
|