Kochana Twój narzeczony wie jak cierpisz...przecież on też stracił Syna, faceci inaczej przeżywają ,po swojemu ale co nie znaczy że mniej..najważniejsza jest rozmowa, my z mężem praktycznie codziennie wspominamy naszego Filipka, mówimy jakby to było, płaczemy razem..nie mam przyjaciół po stracie Syna, mam tylko męża
|