mamo Filipka, wydaje mi się, że Twoi najbliżsi też bardzo to przeżywają, ale nie wiedzą jak o tym z Tobą rozmawiać. Czasem ludziom wydaję się, że lepiej nie poruszać tego tematu, bo wywołuje wspomnienia, płacz i ból. Dla nas nasze dzieci były wszystkim, nie musiałyśmy ich "znać" by poczuć z nimi więź. Ciągła potrzeba przebywania na cmentarzu jest naturalna. Tam jest pochowane Twoje dziecko, i jedyne co możesz dla niego zrobić tak namacalnie to "pobyć tam z nim", zapalić znicz, zostawić stroiczek, kwiatki. To sprawia, że mamy poczucie zrobienia czegoś dla naszych dzieci. Mi tez było ciężko z tym, że wszyscy wrócili do normalności tak jakby to się nie wydarzyło. Masz prawo do gorszych dni to dopiero 26 dni... dla Twojego słoneczka (*) Ola mama Mikołajka 06.08.2014-09.08.2014
|