Mamo Wiktorka ja nie poznałam przyczyny odklejenia łożyska, powiedzieli mi, że w większości przypadków przyczyna jest nie do ustalenia, po prostu pech. Czytałam, że przyczyną może być jakieś uderzenie, palenie papierosów ale w moim przypadku na pewno tak nie było bo nie palę ani też nie uderzyłam się a ciśnienie miałam kontrolowane podczas porodu i było w normie, w czasie ciąży też nie miałam z tym problemu. Czasami na wizycie u lekarza miałam trochę podwyższone ale to przez stres. A czy Ty miałaś jakieś krwawienie?? u mnie podobno zrobił się krwiak między łożyskiem i ścianą macicy ( dodam,że po południu w dzień porodu miałam robione USG i wszystko było ok) krew u mnie nie wypływała bo mała tamowała główką, dopiero jak lekarz odsunął jej główkę cała krew wypłynęła i wtedy szybko zrobili cięcie. Lekarz mówił, że przy takim krwawieniu miałam wielkie szczęście, że ja przeżyłam Gdybym znała przyczynę tego co się stało może by mi było łatwiej się z tym pogodzić a tak to ciężko przyjąć do wiadomości, że to po prostu pech:( Pytałam lekarza czy to się może powtórzyć następnym razem i mówił, że nie można oczywiście tego wykluczyć ale, że to mało prawdopodobne. Teraz bardzo bym chciała zajść z ciążę i bardzo się boję ale myślę, że my mamy po stracie zawsze bardziej będziemy się bały. ja w czasie ciąży byłam spokojna, myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają, że jak byłam pod stałą opieką lekarza, robiłam wszystkie badania, dbałam o siebie, a całą ciąże czułam się super, to byłam pewna , ze nic złego nam się nie stanie, lekarz też mi mówił, że w moim przypadku poród to formalność... a ja w to uwierzyłam. pozdrawiam Cię i życzę dużo siły
światełka dla naszych Aniołków (*)(*)(*) mama Asi *+ 20.12.2010
|