witam... no ja mam podobne odczucie
jak ty.... Od momentu kiedy znajomi dowiedzieli sie ze nasz skarb obumarł w 36 tygodniu
ciązy, 90% znajomych przestało się z nami kontaktować. Nie rozumiem takiego zachowania,
czuje się dokładnie jak trędowata i pokazali jakimi sa ludzmi.. Nie potrafili nas wesprzeć w
tym ciężkim dla nas roku, coś okropnego.... Do pewnego momentu się tym przejmowała, ale mój
mąż kiedyś mi powiedział, daj spokój, nie byli warci nas, naszej znajomości.... Dziś
dzień kolejny jest mi przykro, bo rok temu o 18 urodziłam naszego martwego Antośka. Był to
dzień bólu i niestety jest do dziś... Madzienka mamka aniołka Antośka + 19.09.2006
Href="http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec395.htm"
target="_blank">http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec395.htm
|