dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka...Hits: 197
mama Mikusia  
02-02-2015 13:49
[     ]
     
Witam. W piątek minie 6 miesięcy od kiedy nie ma już wśród nas Mikołajka. Początkowo wydawało mi się, że pomimo tego co nas spotkało jakoś sobie "radzę". Nie chciałam brać żadnych tabletek ani korzystać z pomocy psychologicznej. Chciałam być świadoma wszystkiego co się wokół mnie dzieje, chciałam to wszystko przeżyć tak jak wtedy to czułam.
Wszystko zaczęło się po pogrzebie Mikołaja. Teraz wiem, że do pewnego momentu szok spowodowany tragedią jaka nas spotkała pozwalał mi w pewnym sensie normalnie funkcjonować. Na początku żałoby tak do końca nie miałam świadomości co się tak naprawdę wydarzyło, co nas tak naprawdę spotkało. Nie ogarniałam tego. Z upływem tygodni było coraz gorzej. Nie widziałam sensu w niczym. Nie miałam sił by wstać z łóżka, zjeść, posprzątać czy porozmawiać. Wszystkie te czynności wydawały mi się bezsensowne. Cały czas powtarzałam, że oglądam tv, rozmawiam, albo jem a moje dziecko nie żyje... Miałam cały czas poczucie winy, że np. wyszłam z domu, uśmiechnęłam się. Cały czas go przepraszałam... Przepraszałam, że moje życie toczy się dalej "tak normalnie" podczas gdy jego już nie ma. Prosiłam Mikołajka o wybaczenie. Przestałam sobie ze wszystkim radzić. Najmniejsze czynności mnie przerażały, zrobienie śniadania czy obiadu zajmowało godziny... Mąż w trakcie pracy przyjeżdżał do mnie by wyciągnąć mnie z łóżka. Jedynie wyjście na cmentarz mobilizowało mnie do wstania. Tylko tam dobrze się czułam. Odchodząc od grobu Mikołaja już myślałam o tym kiedy wrócę. Po 8 tyg, gdy zbliżał się koniec urlopu macierzyńskiego zaczął mnie przerażać fakt, że będę musiała wrócić do pracy. Byłam zrozpaczona, byłam nastawiona, ze co najmniej przez rok będę się zajmować dzieckiem, a teraz mam wrócić do pracy? po co? I jeszcze w koło to gadanie, że muszę wrócić do życia, myśleć o tych co zostali, żebym wróciła do pracy bo to mi pomoże. Wtedy mój mąż załatwił mi wizytę u psychologa. Powiedział, że on nie jest mi już w stanie pomóc. Poszliśmy razem i do dziś z tej pomocy korzystam. Czy to pomaga, sama nie wiem. Chyba tylko chwilowo. Bólu po stracie Mikołajka nikt nie zabierze, będzie to nieodzowny element mojego życia, ale bardzo lubię rozmawiać o Mikołaju, mam wtedy takie wrażenie, że spędzam z nim czas, że on „jest”, dlatego te spotkania są dla mnie ważne. Poza tym psycholog do którego chodzę, prowadzi też grupę wsparcia dla rodziców po stracie dzieci, na którą też uczęszczamy. Tylko oni są nas w stanie zrozumieć. Bardzo pomogło mi to forum, czytałam historie i się z nimi identyfikowałam. Czytając je nieraz miałam wrażenie jakby ktoś opisywał dokładnie moje uczucia, dokładnie tak samo to przeżywałam. Po 8 tyg wróciłam jednak do pracy, i z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że chyba tylko dzięki temu nie popadłam w depresję. Musiałam rano wstać, ubrać się pomalować, wyjść, w pracy po pewnym okresie też zaczęli ode mnie wymagać bym zaczęła wykonywać swoje obowiązki. Myślę, że podobnie maja mamy po stracie, które mają inne dzieci - po prostu muszą dla nich być.
Jak jest dzisiaj po tych 6 miesiącach?
Ciężko i to bardzo... Wiele osób uważa, że już minął najgorszy okres i, że już sobie z tym poradziliśmy. Mówią nam, że dobrze się trzymamy itd. Coraz rzadziej pytają o Mikołajka. A prawda jest taka, że my to nadal bardzo przezywamy, ze nadal jest bardzo ciężko, i że nadal potrzebujemy wsparcia i zrozumienia. Wydaje się wszystkim, że jest ok, bo wychodzimy do ludzi, ale my wychodzimy, spotykamy czy rozmawiamy ze znajomymi na naszych warunkach - tylko wtedy gdy mamy na to siłę. Często nie odbieram tel. od przyjaciół bo nie mam ochoty gadać co u nas słychać. To wszystko tak bardzo boli... Zwłaszcza, że w gronie najbliższych nam przyjaciół od śmierci Mikołaja urodziła się 3 dzieci... a jedna z przyjaciółek jest w 14 tyg ciąży....... Ich szczęście tylko potęguje mój ból i moją stratę... Często napadają mnie ataki histerii, takie, że ciężko złapać dech, chodzę wtedy w kółko i pytam dlaczego…..
OD 3 dni jestem na urlopie przygotowuje się do egzaminu, ale nie wiem czy dam radę. Od kiedy jestem w domu cały czas myślę o Mikołaju nie umiem się skoncentrować, i jeszcze ta presja żeby podejść spróbować bo szkoda nie podchodzić, a ja się tak temu poddaje, choć w niczym poza byciem w ciąży nie widzę sensu ............... 


  Temat Autor Data
  Malwinka... nasza ukochana córeczka... JolaP 01-02-2015 22:55
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie osierocona 02-02-2015 09:27
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie JolaP 02-02-2015 12:19
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie osierocona 02-02-2015 14:13
*  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... mama Mikusia 02-02-2015 13:49
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... osierocona 02-02-2015 14:07
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... Marta2222 02-02-2015 14:20
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... JolaP 02-02-2015 15:48
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... mama Mikusia 02-02-2015 17:21
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... izabela3493 03-02-2015 19:26
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... Ania E. 02-02-2015 18:09
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... BeataJ 02-02-2015 20:31
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... Ania E. 03-02-2015 00:00
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... Sylwia24 03-02-2015 12:03
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... JolaP 27-02-2015 12:22
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... CzyMama 27-02-2015 14:45
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... JolaP 04-03-2015 13:50
  Re: SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE po stracie. Malwinka [*][+] 9.10.2014 r. nasza ukochana córeczka... MamaMikołaja 14-04-2015 13:50
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora