Kochana..ja też czekałam, prosiłam o cud i tak jak Ty czułam, że się nie zdarzyła. Ale teraz wiem, że to był cud. Każdy dzień z Zuzią był malym cudem. Ona była małym cudem. Bycie jej matką jest moim małym cudem... Ja też wróciłam do szkoły (na studia). Choć w sumie ich nie przerwałam, tylko rzadziej bywałam. To było moje wybawienie, bo musiałam się czymś zająć,być między ludźmi, wracać do życia. Rodzinę ciężko "olać" gdy się z nią mieszka. Dobrze, że mąż jest przy Tobie. skupiajcie się na sobie, a nie jego rodzicach.
Przytulam cieplutko
Mama królewny Zuzi(*) i Księżniczki Natalki ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|