I ja też nie chcę NIGDY zapomnieć i wiem, że nie zapomnę, ból bedzie nam towarzyszył juz do końca naszych dni. Na pewno z czasem kiedyś stanie się lekko przytłumiony, wyciszony, może mniejszy, ale będzie przecież zawsze już z nami. Przecież nikt i nic nam już go nie odbierze. Pamięc choć bolesna trwać bedzie z nami na wieki.
Najjaśniejsze światełka dla wszystkich aniołków do samego nieba (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)...... śpijcie snem spokojnym i radosnym.
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*10.12.1996) Tak bardzo kocham i tęsknię i nigdy nie przestanę