Nie zostawiaj jej samej bark wsparcia moze dac znak depresji badz osierocenia,moja przyjaciolka (holenderka) nathalia siedziala ze mna w szpitalu ile mogla az mniala problemy w pracy bo pracuje w szpitalu i wczasie pracy siedziala nieraz troche glupio mi potem byloz drugiej strony uznalam to jako poswiecenie ,nie to ze oczekiwalam tego po prostu byla i pytala czy cos podac itd.Jak potem chcialam rozmawiac znia to sie umowilysmy bo mnieszka z 10 km z tad badz zadzwonilam i jest oke ,byc przy kims nie oznacza dawac tzw.dobre rady ,ale jedna z nich moze byc ksiazka k.zwolenkewicz po stracie dziecka. pozdrawiam sylwia