Napisłaś: "Lekarz wpisal takie dane prawdopodobnie nie chcac psuc statystyk szpitalnych dot. umieralnosci okoloporodowej. Lekarze sami przyznaja, ze jest to czesta praktyka".
Ja niestety nie do końca się z tym zgodzę. Wcześniaki, a zwłaszcza skrajne są bardzo często z góry skreślne. Czasami lekrze uważają za bezsens ratowanie dziecka choćby z 26-28tc, a przecież powinno się ratować dzieciaczki od 22tc. Znam sytuację, gdzie matka nie wiedziała, że dziecko będzie mieć większe szanse na przeżycie, jeżeli urodzi się przez cc. Był to 26tc. Lekarze powiedzieli matce, że lepiej jeżeli mała urodzi się naturalnie (większa szansa, że od razu umrze). Jakież było zdziwienie, kiedy mała przeżyła. Wzięli ją na OION, ale ponieważ mała miała z powodu naturalnego porodu masywne wylewy, to tam tez przez 2 dni jej nie leczyli, bo przecież lepiej, żeby umarła. No i mała znów ich zaskoczyła. Po dwóch dniach zaczęli ją leczyć. Niestety nie wiadomo jaka będzie jej przyszłość, bo wylewy mogly spowodować spore spustoszenie w główce. Dodam, że był to jeden z najlepszych szpitali w Polsce, gdzie ratują wcześniaki.
Gdybyć była bardziej zainteresowana tym tematem to pisz na mój e-mail: eva_karolina@wp.pl
|