Tak naprawdę wiem kochana, że masz rację, że powinnam walczyć... Jest jednak coś co mnie powstrzymuje... Mianowicie lekarz do którego chodzę również pracuje w tym szpitalu w którym rodziłam Adasia... Mam do niego wielkie zaufanie. Byłam już naprawdę u wielu lekarzy i spotkałam się z róznym traktowaniem. Ale włąśnie ten lekarz hmm... jest poprostu taki ludzki, ciepły i to bardzo dobry specjalista. On równierz miał pretensję do niektórych ludzi z personelu za to jak mnie potraktowano. Po wizycie u niego, gdy miałam już lekkie rozwaarcie, zadzwonił przy mnie do pani któraa mniałą dyżur w szpitalu, powiedział jej wszystko co ma mi podać , jak ze mną postąpić... Ona jednak stwierdziła, że nie ma potrzeby podawać dwuch kropluwek ( podała tylko jedna) i stwierdziła , że nie jest tak źle. Wiem, że to był wielki błąd:( Gdy mój lekarz dowiedział się o tym nastę pnego dnia bardzo zwymyślał tę panią. Pamiętam, że nawet się popłakał, wiedział, ż już nic nie da się zrobić... Przepraszał też , że wtedy do szpitala nie pojechał ze mną ale miał przecież inne pacjętki. Kto mógł przypuszczać że pani doktor nie wykona tego jak została poinstrułowana przez telefon.
Przed walką z tymi lekarzami powstrzymuje mnie fakt, że zdaję sobie sprawę, że taka walka może trwać latami a Ci lekarze nadal przez ten czas będą tam pracować. A co jeśli zajdę w kolejną ciąże i będę hospitalizowana? Moja kolejna ciąża napewno bedzie ciąża wysokiego ryzyka więc nie mogę sobie pozwolić na to by dojeżdżać do innego szpitala 70km. Wiem, że takie podróże mogą zaszkodzić dziecku.Mieszkam w małej miejscowości i właśnie szpitał w którym rodziłam jest najbliżej bo 15 km odemnie. Kolejny właśnie jest oddalony o 70 km:( W tej ciąży kilka razy musiałam jeździć do szpitala z powodu krwawienia... Wiem, że taka dłuższa podróż byłaby ryzykowna. ------------------------------------------------------------------- Fasolka 5tc 12.2007, Fasolka 5tc 04.2008, Adaś ur.zm.w 23tc. 27.01.2009r "Tak bardzo chcę być z Tobą, czuć Twego serca bicie, za każdą z takich chwil oddałabym całe życie&
|