To straszne. Moja historia to nic w porownaniu z Twoja. Bardzo Ci wspolczuje. Mowisz, ze nie masz sily walczyc z lekarzami. Ja uwazam, ze naprawde powinnas! U mnie chodzi tylko o glupie gadanie i brak szacunku dla pacjentki, u Ciebie chodzi o ludzkie zycie, sprawe nieporownywalnie wiekszgo kalibru. Musisz cos z tym zrobic. Jest tyle mozliwosci. Dziewczyny znaja sie na tym na pewno lepiej. Mi bardzo doklanie napisaly, co, jak i gdzie moge zdzialac, Tobie tez na pewno pomoga. Musisz walczyc.