cd Zaczal walczyc.Zaczalam handlowac z PANEM BOGIEM,zeby tylko zyl.Jak nikt nie widzial otwieralam inkubator,glaskalamGo,prosilam zeby walczyl.Nikt nie dawal MU najmiejszej szasy,mowili ze Jarek nie slyszy ,nie widzi,nie czuje.Pomylili sie.Mowili,zeby lepiej umarl DLA NASZEGO DOBRA(potwory) Jarek wrocil ze szpitala po 2.5miesicu.Wazyl 2kg nie umial pic .Ale wszystkiego nauczylam sie.Byl dzieckiem bardzo chorym.Walczylam dniami i nocami.Nie przespalam setek nocy.Balam sie o NIEGO kazdej minut. Bog zabral Go do siebie ,przezyl ponad 16lat i nie zaluje ani sekundy.Teraz zycie stalo sie puste.Walcz o SYNKA bo warto i nie poddawaj sie