Agnieszko, podziwiam Cię za to, że potrafiłaś szukać pracy w tak krótkim czasie po stracie swojej Córeczki. Przecież trzeba wstać, zrobić makijaż, ładnie się ubrać i błyskotliwie wypaść na rozmowie - w tej chwili dla mnie to straszny wyczyn... Wiesz, że na początku też byłam, mam wrażenie silniejsza i jeszcze pocieszałam innych, tak jak ty... Dlatego mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz, że oswoję ten straszny ból,nauczę się z nim żyć i będzie mi z tym wszystkim zwyczajnie lżej... Dzięki za wszystkie ciepłe słowa. Ściskam
|