Soffija, ja też się obwiniam, czasami nie mogę spojrzeć w lustro gdy przypomne sobie jak bałam się dotkn±ć własnego dziecka - tylko dlatego, że było martwe. Tak bardzo żałuje, że go nie przytuliłam. Cały czas mam wyrzuty sumienia, że gdybym pojechała wcze¶niej do szpitala to może mój synu¶ żyłby. Tych "gdyby" jest niestety dużo więcej. Ale to jest tylko gdybanie. Przecież nie chciały¶my Ľle dla naszych dzieci, oddałyby¶my życie za nasze skarby, więc nie mów,że jeste¶ egocentryczna. Piszesz, że była¶ zaskoczona wygl±dem swojej Zosi. Ja gdy poszłam do prosektorium pożegnać się z synkiem i usłyszałam, że jest nagi, poprosiłam aby go przykryli tak, żeby mu tylko główka wystawała. Bałam się spojrzeć na własne dziecko! Czasami też my¶lę, że jestem wyrodn± matk±. Niestety czasu nie cofniemy. Spójrz w to słoneczne niebo i u¶miechnij się do swojej Zosi, ona na pewno czeka na to i nie ma ci za złe, że nie była¶ fizycznie przy niej jak odchodziła, bo wie,że była¶ i jeste¶ przy niej duchowo. Pozdrawiam cię ciepło. U mnie nad morzem też dzi¶ ¶wieci słońce.
|