do Agnieszki | Hits: 255 |
|
ryba  
30-10-2006 19:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Agnieszko CRP bardzo szybko rosło...dziwię sie że byli tacy beztroscy widząc rozówj choroby.Wygląda na to że nie podając osłonowo antybiotyku rozpetali burzę w rozwoju bakterii malutka majac dostęp do żyły miała swobodny dostęp dla tych bakterii- wprowadzenie tych bakterii do krwioobiegu to była kwestia czasu...to tylko ich wina- wyłącznie ich wina ...chcę ci powiedziec że twoja córeczka była bardzo silna od moentu kiedy piszesz że zaczęło rosnąc CRP malutka walczyła z tymi bakteriami aż nie mogę uwierzyc że miała tyle siłaby tak długo przetrwac ...a wiesz co jest najgorsze że oni tam byli [ci lekarze ]o wszystkim wiedzieli najpierw długo lekceważyli i zwlekali z pomocą jej... a ona dzielnie walczyła ...taka malutka a taka dzielna ...cholera za późno to wszysko zapóźno -ale przecież oni mieli tą wiedzę mogli pomóc a mimo to nie reagowali ...dlaczego? dopiero w ostatniej chwili ...kiedy już podawali morfinę ...nie mogę w to uwierzyc ....proszę powiedz malutkiej dziewczynce że o niej myślę że pisałam dziś do jej mamy ...i że łzy same mi kapały ...nie mogę się z tym pogodzic ...Agnieszko ona tak bardzo chciała zyc...wybacz że to do ciebie piszę ale tak czuję ....chcę ci napisac też o innej sprawie ...o twojej rodzinie o mężu o dzieciach...oni też cierpią -pamiętaj o tym może inaczej może spokojniej ...ale ich cierpienie jest może nic nie mniejsze od twojego ...od śmierci córeczki jesteś inną osobą wiem o tym...ale musisz pamiętac że oni cię potrzebują -chcą miec spowrotem tą samą radosną mamę która angażowała się w ich życie była dla nich słońcem w pochmurne dni ...popatrz na nich ...może nie potrzebnie to piszę ...ale popatrz również na ich cierpienie ...pozdrawiam cię Bartczak
|
|
:: w górę ::
|