dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Do RybyHits: 274
AgnieszkaU  
29-10-2006 20:26
[     ]
     
Widzisz Ryba, ja cały czas zadaję sobie pytanie, czy to wszystko, co działo się w szpitalu to tak powinno wyglądać. Nie konsultowałam się jeszcze z żadnym lekarzem, ale muszę to zrobić.
Odpowiem na twoje pytania :
- lekarz twierdził, że nie leczy się kolonizacji. Ja przeczytałam w internecie, że naświetlanie dziecka sprzyja rozwojowi bakterii więc przypuszczałam, że abtybiotyk powinien być podawany osłonowo. Niestety nie było żadnych leków aż do momentu kryzysowego czyli do soboty ( Lenka była tam od poniedziałku).
- oczywiście Lenka miała cała masę wenflonów w czasie naświetlania i nawadniania. My z mężem przypuszczamy, że to było źródło zakażenia.
- Płytki też miała podane chyba zbyt późno, bo już krwawiła.
- lekarze nie spodziewali się tej choroby, bo wymazy i antybiogram były robione za późno. Na te wyniki czeka się dwa dni i jak zachorowała to podawali antybiotyki w ciemno. Potem je zmieniali.
- o morfinie ani raz nie wspomnieli. Najbardziej zdziwiło mnie to, że podali ją tak wcześnie.
Myślę, że gdyby spodziewali się wcześniej posocznicy to cały czas kontrolowali by CRP. A ona miała zrobione to badanie w poniedziałek i środę: wyniki 0,1.
Potem w sobotę już wynik już 37 i po południu około 130.

Masz rację - czytanie tej dokumentacji to koszmar. To odczytywanie minuty po minucie śmierci i cierpienia własnego dziecka. Działa to na mnie okropnie. Nie mogę się ostatnio pozbierać. Ciągle płaczę i mam okropne sny. Męczy mnie dzeń i noc. Wszystko jest bezsensowne. Nie potrafię sobie wytłumaczyć, że przecież mam wspaniałe dzieci i męża i to powinno mi wystarczyć. Jeszcze rok temu o tej porze nawet nie pomyślałabym, że mogę być w ciąży, a co dopiero opłakiwać śmierć dziecka. Tak bardzo chciałabym cofnąć czas, żeby wiedzieć to, co teraz wiem i móc ją ochronić przed tym wszystkim co się stało. W sobotę byłam z córką na szczepieniu i słyszałam rozmowę między mamą i pielęgniarką. Mama tłumaczyła, że małemu nie da się zrobić badnia krwi, bo dziecko strasznie krzyczy. Moje dziecko było kilka razy dzinnie kłute. Miało całe rączki i nóżki sine od igieł. Jak normalnie żyć z taką świadomością, że nie potrafiłam uchronić swojego maleńkiego dziecka przed takim cierpieniem. Jak byłam w ciąży, to bardzo dbałam o siebie. Jadłam tylko to, co dobre dla dziecka. Odpoczywałam jak kazał lekarz, zwolniłam tempo życia, zrezygnowałam z pracy. Potem urodziłam zdrową córkę, której dzisiaj zaniosłam znicz na grób, a we wtorek ustawiłam biała marmurową tabliczkę z pięknym aniołem. 


  Temat Autor Data
  ...chcę ostrzec...tyczy błędu medycznego! ryba 23-10-2006 20:13
  Re: ...chcę ostrzec...tyczy błędu medycznego! e+m+A 23-10-2006 20:43
  ...do E+A+ M ryba 25-10-2006 12:41
  Do RYBY e+m+A 25-10-2006 21:56
  ...do E+A+M ryba 26-10-2006 15:55
  Do Ryby AgnieszkaU 23-10-2006 21:31
  do Agnieszki ryba 25-10-2006 19:27
  Od Agnieszki do Ryby AgnieszkaU 25-10-2006 20:09
  do Agnieszki... ryba 26-10-2006 16:20
  Do Ryby AgnieszkaU 26-10-2006 21:09
  ...do Agnieszki ryba 27-10-2006 08:28
  Do Ryby AgnieszkaU 27-10-2006 08:59
  ...do Agnieszki ryba 27-10-2006 09:30
  Re: ...do Agnieszki ryba 27-10-2006 09:43
  Do Ryby AgnieszkaU 28-10-2006 10:23
  do Agnieszki ryba 29-10-2006 00:35
  ...do Agnieszki ryba 29-10-2006 18:45
*  Do Ryby AgnieszkaU 29-10-2006 20:26
  Do Ryby AgnieszkaU 29-10-2006 21:36
  ,,,do Agnieszki ryba 30-10-2006 17:50
  do Ryby AgnieszkaU 31-10-2006 09:06
  do Agnieszki ryba 30-10-2006 19:01
  Do Ryby AgnieszkaU 31-10-2006 13:29
  do AGNIESZKI ryba 03-11-2006 08:11
  Re: do AGNIESZKI ryba 04-11-2006 08:32
  Do Ryby AgnieszkaU 04-11-2006 17:32
  ..........DO AGNIESZKI ryba 05-11-2006 09:28
  Do Ryby AgnieszkaU 05-11-2006 20:17
  DO AGNIESZKI ryba 06-11-2006 10:31
  Re:Do Ryby dagmara 23-10-2006 22:35
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora