TatoMichałka, Efectin to nic złego. Brał go mój mąż po śmierci swojej mamy. Ja brałam coś podobnego po śmierci Edytki przed powrotem do pracy i potem przez kilka miesięcy. Teraz nie biorę leków, ale też ta żałoba moja jest zupełnie inna... Leki typu Efectin nie tłumią żałoby jako takiej. Nie tłumią cierpienia. Na pewno nie. Mogę to stwierdzić z całą odpowiedzialnością. One pozwalają jedynie lepiej funkcjonować w świecie... w tym świecie, który mimo naszej tragedii istnieje tak, jakby nic się nie stało... pozwalają radzić sobie z lękami... Zażycie leków antydepresyjnych moim zdaniem nie jest wcale przyznaniem się do słabości. To oznaka siły i odpowiedzialności za siebie i za bliskich, których kochamy. ------------ Edytka [21 tc, 26.01.2006] i Wojtuś [17 tc, 30.08.2006] ... bardzo mi Was brakuje *
|