Rybo łączę się z twoim bólem.Nie ważne czy minął rok, kilka lat czy kilka miesięcy cierpienie jest jedno.Naprawdę jesteś silną osobą, jeśli dałaś radę ubrać synka, mnie wszędzie gdzieś prowadzono, to aby wybrać sukienkę, buty, wreszcie trumnę.Dziś mało z tego pamiętam.Nie wiem dlaczego los nas tak okrutnie doświadcza, dlaczego nie mogę cieszyć się wiosennym słońcem, wręcz jestem zła, że tak pięnie świeci a mojej Marlenki nie ma. Myślałam, że to tylko ja przeżywam każde święta, nawet te małe jak walentynki czy jutrzeszy Dzień Kobiet- wracają wspomnienia, piękne wspomnienia lecz teraz przepełnione łzami. Nie przybiegnie i nie pochwali się kwiatami jakie dostała od chłopaka, prezentem. Córciu nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, chcę tak bardzo być już tam z Tobą, proszę cię tak cichutko( żeby babcia nie usłyszała) stojąc nad twoim grobem, żebyś zabrała mnie do siebie.Słońce świeci, a ciebie nie ma - tak bardzo kochałaś słońce.Córeczko tak bardzo tęsknie. Wysyłam Ci światełko i dla wszyskich aniołków, które są razem z Tobą(*****)
|