Nie wiem co jest po drugiej stronie
Czy zamykamy oczy i jest ciemność, wieczna narkoza, bez smutku, ale i bez radości, a przede wszystkim bez świadomości, czy może jednak nasze istnienie jest niezależne od tkanek. Czy istnieje raj?
Trudno mi w to uwierzyć, ale jeśli to mam nadzieję, że jest zbudowany z naszych wyobrażeń o szczęściu, indywidualnie szyty na miarę naszych marzeń. Czyli mój byłby w górach. Duży, mocno przeszklony, jasny dom z niewielką ilością sprzętów. Przez okna widać modrzewie, jodły i sosny. Zamykam oczy i wchodzę do tego domu.
W progu witają mnie psy. Witaj Szelmo przyjacielu z dzieciństwa, powierniku tylu radości i pochłaniaczu tylu łez. Witaj moja kochana pokrako z pyskiem i umaszczeniem owczarka niemieckiego, łapami jamnika i puchatym, białym ogonem szpica. Nie masz już siwego pyska, nie masz blizny na łapie, zniknęły gdzieś złe wspominania z czasów zanim pojawiłeś się u nas, nie boisz się więc gwałtownych ruchów, nie boisz się bicia, nie boisz się panicznie wody. Witaj szczęśliwy piesku.
Obok Kamel, cześć sierściuchu, nadal nie widać gdzie ogon i oczy, i nadal jesteś tak radosny. Może pójdę na spacer, trzeba obejrzeć tę nową, piękną okolicę. Pójdziesz ze mną dziadku? Nie masz już astmy ani cukrzycy, nie zasapiesz się, nie zmęczysz. Zawsze mówiłeś, że lubisz dorosłe wnuki, z którymi można już rozmawiać. Teraz możemy już rozmawiać. Odwiedzimy babcię? Jak dobrze mieć babcię. Odeszłaś zostawiając płaczącego noworodka, to dziecko to moja mama wiesz? Pokażesz mi jak się smaży konfitury? Zrobisz makaron? A ja na chwilę zamienię się w pięciolatkę, żebyś mogła mi opatrzeć kolano, żebyśmy zobaczyły jak to jest. Czy mogę teraz poznać drugiego dziadka? To ja stawiałam Ci lampkę obok tabliczki porucznik ułanów, żył lat 26. Niedługo po tym jak odszedłeś urodził Ci się syn, mój ojciec. Dostał imię po Tobie. Przedstaw mnie babci. Nauczysz mnie grać na pianinie, tak jak uczyłaś mojego ojca? Ja miałam fatalny słuch i fatalnie szła mi gra, ale tutaj chyba będzie inaczej.
Naucz mnie francuskiego, bo tacie nie bardzo wyszło, a ja obiecuję, że już nie będę zatykać uszu i nie będę przewracać oczami, gdy będzie się mówić do mnie w tym języku. Czy obok jest jezioro? Chcę je widzieć z okna, żebym mogła patrzeć jak mój mąż pływa na desce. Kiedyś, gdy tu przyjdzie. Teraz chciałabym zobaczyć dziecięcy pokój. Czy jest niebieski, a na skosach są wymalowane gwiazdy? To dobrze, tak chciałam.
Moja córeczka leży w łóżeczku, nie w inkubatorze, tak jak to powinno być. Tłumoczek zawinięty w kołderkę ze szpitala i w fioletowej czapeczce zrobionej na szydełku przez moją mamę. Nie ma żadnych rurek, nie ma respiratora, nie ma monitorowania funkcji życiowych.
Za to obok jest pełno zabawek. Poczytam Ci o wstrętnej Grzebielusze. A później będę patrzeć jak dorastasz. Bo ja nie chcę raju, gdzie nie mamy ciał i wieku, nie chcę obecności Twojej duszy, chcę patrzeć na to wszystko co nam zostało zabrane. Chcę zobaczyć jak siadasz. Chcę usłyszeć jak mówisz mamo. Chcę zadzwonić do wszystkich, że jest pierwszy ząbek. Chcę widzieć jak stawiasz pierwsze kroki. Chcę rozmasować pupę na którą upadłaś.
A za jakiś czas chcę uczesać Cię w kitki. Wiem, że będziesz chciała okropne neonowe frotki i wielkie spinki, no trudno. Jak już przyjdzie mój tata, a Twój dziadek, możesz założyć moje pionierki z dzieciństwa. Kupiliśmy je w Czechosłowacji, bo w Polsce takich nie było. Miałam 3 lata, kiedy weszłam w nich na Śnieżkę. Tata mnie czasem niósł na barana, nie martw się, Ciebie też będzie. A jak zejdziecie z gór będę czekać na Was, chociaż pewnie od razu zaśniesz. Może kiedyś pojawi się w okolicy Twoja pani doktor. Ale nie martw się. Nie będzie już się zastanawiać czy zwiększać Ci luminal i czy odstawić morfinę. Przyjdzie, żeby powiedzieć, że masz katar i żeby dać Ci paracetamol dla dzieci. A ja zadzwonię, że mam zmartwienie, bo jesteś przeziębiona. Bo ja chcę własnie takiego raju, raju z małymi zmartwieniami. Za dwa dni znowu pójdziesz do szkoły. Nie lubisz fizyki? Masz panią idiotkę. Usiądziemy z Pawłem i Ci wszystko opowiemy. Fizyka to próby odpowiedzi na pytania do Pana Boga. Głupio brzmi? Ale tak jest naprawdę. Za pomocą fizyki możesz zastanawiać się, czy świat ma początek i koniec. Opowiemy Ci o dwuwymiarowych płaszczakach, żeby mogła zrozumieć co to są 3 wymiary. I żebyś mogła wyobrazić sobie granice-niegranice świata, wyobrazimy sobie dwuwymiarowego płaszczaka, który nigdy nie zobaczy trzeciego wymiaru, pokażę Ci jak nie widzi świata, który jest obok, tuż tuż. Jest tak samo zamknięty jak my w trzech wymiarach. A potem Ci pokażę cokolwiek z naszego, 3wymiarowego świata. I zobaczysz, że te rzeczy inaczej wyglądają w zależności od czasu i zrozumiesz dlaczego czas jest nazywany czwartym wymiarem. I co nadal nie lubisz fizyki? No tak nie odczekam się odpowiedzi, bo dzwoni telefon. Znowu
będziesz wisieć godzinami, myślisz, że skąd my mamy na te rachunki. To jest raj i zarabiamy bardzo dobrze, ale nawet tutaj pieniądze nie rosną na drzewie (bo i takiego chcę raju, z takimi kłopotami). I właściwie z kim Ty tak rozmawiasz? Jaki Alek? No tak, znam jego rodziców, ale on jest tyle starszy, masz na to jeszcze czas, znowu mamy małe zmartwienie, ja Cię bardziej rozumiem, ale Twój tata nie potrafi zrozumieć, że nie masz już 10 lat i nie chce żebyś wychodziła z chłopakami, wiesz mój tata też tak miał. Lepiej idź na rower z Małgorzatką, Igą, Sylwią, Tosią, Hanią, Martynką czy resztą przyjaciół. Tylko nie siedźcie za długo u Stefanka, czy Czarka, dobrze? Nie kochanie, to że później idziecie do akurat Bruna, nie zmienia tego, że masz być o 8 w domu. Muszę zadzwonić do mamy, mamo ona ostatnio robi się taka bezczelna i krnąbrna, co ja mam robić? Ja też taka byłam? Jak to wychodzisz za mąż? Dopiero co skończyłaś studia! No dobrze, chcesz moją sukienkę? Jesteś o tyle ładniejsza ode mnie, będziesz najpiękniejszą panną młodą. Będę babcią? Wspaniale, tylko proszę nie urodź wcześniaka. W raju wcześniaki się nie rodzą, prawda Panie Boże? I moja córka nie będzie robić amnio, ani z napięciem wpatrywać się w ekran przy USG, a jeśli nawet to tylko dlatego, że będzie chciała znać płeć. Bo tutaj wszystkie dzieci rodzą się zdrowe.