Ja brałam pod uwagę to, że Wituś umrze, nawet o tym "wiedziałam". Traktowałam to jednak jak jakieś "czary-mary", a wiesz, kiedy naprawdę się przestraszyłam? Wtedy, gdy lekarz powiedział, że bezpośredniego zagrożenia życia NIE MA. To znaczy, że jednak taka możliwość istnieje, w takiej sytuacji, w podobnej chorobie. Zagrożenie życia może być, skoro lekarz w ogóle o tym mówi. Eh, horror to jakiś był...
|