Mój mąż na początku był tak zamknięty w sobie że gdy na niego patrzyłam bolało mnie 2 razy bardziej. Dostałam dobrą radę zeby dać mu to przeżyć po swojemu. Tak zrobiłam. Ja więcej mówię o Kacperku, przypisuje mu pewnego rodzaju wyjątkowość. Boli mnie gdy ktoś niechce mówić o nim wydaje mi się, że ktoś niechce słuchać o moim życiu. Czasami wydaje mi się, ze jestem z tym wszystkim sama więc dlatego znalazłam to forum i tu odnjduję zrozumienie takie jakiego potrzebuję.
|