wiem jak to jest ja mam duże wsparcie w moim mężu mojej mamie i siostrze, ale zaraz po mnie rodziłą koleżanka z kóra miałąm bardzo dobry kontakt jej maż jest przyjacielem mojego męża ani razu nie byli u naszej małej i wiem że maja do nas żal że po prawie 10 mieisacach nie jesteśmy w stanie żeby przyjsc do nich.
Ludzie którzy nie doświadczyli straty dziecka włąsnego dziecka myslą wyłącznie o sobie, ich życie toczy ise dalej a nasze stanęło w miescu.
przytulam
mama prześlicznej Ksieżniczki Amelki 11.01.2010 41tc.