mam tak samo czuje zlosc troche i zazdrosc jak patrze na te szczesliwe matki zalane hormonami szczescia , ze nie dane bylo miec mojego Synka przy sobie teraz moglabym siedziec z nim tulic go wypatrywac zabki a co mi zostaje siedze w dresie i jedyne co mi sie chce to plakac,nie wyobrazam sobie kolejnego porodu zrobilam dla niego wszystko doslownie wszytsko poszlam na nogach na sale operacyjna chodz lzy mi sciekaly po "kolana" aby mu pomoc uratowac go i co mi to dalo nic zostalam z blizna na ciele i z bolem w sercu bez mojego kochanego Olusia. Mama Olusia 14.08-15.08.2009