Powrót do pracy to ciężkie wyzwanie...Ja wróciłam dopiero po 4 miesiącach od śmierci córeczki...czy jest łatwiej nie wiem...jest trochę inaczej...Miałam to szczęście, że większość uszanowała moją tragedię i prywatność i nikt nie zadawał mi żadnych pytań. Było kilka wpadek - typu "jesteś teraz wypoczęta - tyle Cię nie było"
Było ciężko się w tym "normalnym" życiu odnaleźć - dla mnie jeszcze dzisiaj pewne rzeczy dzieją się za szybko...
Ale patrząc z perspektywy czasu te 4 miesiące były mi potrzebne...Także nie zmuszaj się do niczego - jeżeli czujesz, ze potrzebujesz jeszcze trochę czasu dla siebie to go sobie daj...
Pozdrawiam i wiele sił życzę... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."