Rowniez słysze po raz pierwszy cos takiego,Kochana to nie jest Twoja wina,kazdy dobrze wie jak działaja przewaznmie nasi lekarze i urzednicy,nie mowie ze wszyscy ale wiekszosc,panuje znieczulica etc Ja urodziłam mojego synka w 23tc i 4 dniu ,jak wiezli mnie na porodowke lekarz powiedział wieziemy na zabiegowy nie bedziemy robic scen,zlazło sie tam chyba poł szpitala jak rodziłam chyba dlatego ze chcieli zobaczyc jak wyglada dziecko ur tak wczesnie:/,jak Filip sie urodził chciałam spojrzec a ktoras z połoznych krzyzknela nie patrz!:/słyszalam przez chwilke jego płacz...było to podobne do kwilenia małego prosiaczka(przepraszam za porownanie,ale taki był to płacz)chwileczke..sekundy.lekarz odrazu powedział czas zgonu:..a połozna krzykneła-on zyje!moj maz Go widział ,był w nerce szpitalnej w takiej metalowej:(podłaczony tylko do maszyny mierzacej puls..i meczył sie tak 1godz 15min...dostałam akt urodzenia i zgonu,na karcie satystyccznej ze szpitala wpisana jest godzina ur i godz zgonu... Kochana nie zadreczaj się,my mamusie wiemylepiej jak było a te wszystkie papierki sa tak naprawde tylko dla urzednikow...my mamy cos wiecej,pamiec i miłosc w sercu i pamieci..[***]
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015
spijci
|