Bułeczko, nie chciałam Cię urazić. Absolutnie!Wiem co znaczy cierpienie chorego dziecka, wiem co to jest troska o jego życie, pobyt w szpitalu, walka, bezsilność, później zabiegi. Życie naszego najstarszego syna było zagrożone kilka razy, udało się, jest z nami, wiele dni spędziliśmy w szpitalu. Ale wiem też że takie słowa mogą budzić ogromne poczucie winy, z którym później nie możemy sobie poradzić. Ja też szukałam sobie wytłumaczenia. Dlaczego nie poszłam wcześniej do lekarza,, dlaczego nie wymusiłam by zostawili mnie w szpitalu i wiele innych pytań. To nie jest nasza wina. Często Ci którzy o tym mówią nie zdają sobie sprawy jakie mogą być konsekwencje. Może faktycznie źle się wyraziłam, tak bardzo emocjonalnie. Absolutnie nie dotyczyło to Twojej osoby, tylko tych którzy potrafią ranić i budzić złe myśli. Niepokój nie jest dobry ani dla mamy, ani dla dziecka. Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i szanuję to.
Pozdrawiam i jestem całym sercem z Tobą.
|