Urodziłam martwego synka w 40 tc, zmarł w trakcie porodu (węzeł na pępowinie), położna przy skurczach partych kazała mi zamknąć oczy a ja jej posłuchałam (niestety). Powinno się umożliwić matce zobaczenie dziecka, przytulenie go, pożegnanie a nie zabraniać tego. Taka matka jest w szoku i ciężko jej domagać się kontaktu z martwym dzieckiem a potem tego bardzo żałuje. I jeszcze jedna uwaga - proszę nie pakować zwłok noworodka do czarnego worka na sali na której leży matka, nawet jeśli śpi po zabiegu usuwania łożyska bo w każdej chwili może się obudzić, a martwe dziecko można przykryć pieluszką a nie ręcznikiem jednorazowym niebieskim. * * Paulina, mama Aleksandra (2002), Wiktorka (40 tc *+2007) i Krzysia (2008)